W Nowym Dworze Gdańskim na ulicy Obrońców Westerplatte od trzech lat widnieje taki " cudny" widoczek.

Część budynku uległa spaleniu w 2011r. Z dwóch mieszkań przesiedlono mieszkańców do innych lokali.
 Przez ten czas niezabezpieczono odpowiednio pogorzeliska. Jedyne co daje się zauważyć to rozciągnięta, porwana folia, która miała zabezpieczać wnętrze spaleniska przed opadami.

Od frontu olbrzymia dziura, która powstała niedawno. Mieszkańcy poprosili o zgodę na jej wybicie, żeby zwiększyć cyrkulację powietrza.
 W mieszkaniu sąsiadującym ze spaleniskiem jest pleśń, wilgoć, i grzyb. Przez trzy lat nikt, zarządca tej  nieruchomości,  nie znalazł, sposobu, może ....czasu  żeby zabezpieczyć pogorzelisko, nie wspominając o uporządkowaniu tego miejsca po pożarze. W środku wygląda to tak, jakby zdarzenie - pożar, miał miejsce dzień wcześniej i dopiero odjechały wozy strażackie.

Mieszkańcy budynku w rozmowie z nami, skarżą się na opieszałość działań urzędników w sprawie tego " uroczego" miejsca. Informują, że zgłosili nawet pomysł rozbrania w własnym zakresie tej spalonej części budynku, ale zgody nie uzyskali. Jest bardzo wiele obiekcji mieszkańców budynku na temat niedogodności życia w tym miejscu np. wysokie czynsze, nieproporcjonalne do warunków życia, brak piwnic, WC na końcu budynku do którego trzeba wychodzić z domów, no i oczywiście ta strawiona przez ogień część budynku. Oglądając mieszkania w budynku na Obrońców trudno oprzeć się wrażeniu że mieszkańcy budynek nazywają "barakiem" i niestety maja prawo być rozżaleni.

Zapytaliśmy w  Urzędzie Miasta i Gminy " dlaczego pogorzelisko tak długo stoi i nic się z tym nie dzieje"?. Uzyskaliśmy odpowiedź; "Spalona część budynku na pewno zostanie rozebrana w pierwszej transzy budynków, które przewidziano do rozbiórki w 2014r. Całość działań trwała tak długo - bo wszystko związane jest z procedurami prawno- budowlanymi. Długo też trwał proces o odszkodowanie finansowe od ubezpieczyciela, kolejnym krokiem było powołanie komisji, która oceniała; czy budynek warto odbudować, czy należy rozebrać. Czas też pochłonęło przygotowanie dokumentacji  w celu uzyskania decyzji o rozbiórce".

 Często tryby "urzędniczej machiny" mają swoje regulacje i niestety reagują wolniej od oczekiwań społecznych.