Odpowiedzi na te pytania postanowili znaleźć naukowcy pod przewodnictwem Kristiny Durante i Normana Li z University of Texas. Badania tego zespołu wykazały, że to owulacja powoduje, iż kobiety nie tylko oceniają niegrzecznych chłopców jako bardziej atrakcyjnych, ale również uważają, że są materiałem na dobrych tatusiów.

Badacze założyli, że kobiety wybierają partnerów pomiędzy dwoma archetypami mężczyzn: potencjalnym tatusiem, który ceni zaangażowanie, ciepło i zaufanie, a seksownym łobuzem, który jest raczej błyskotliwym egoistą, dbającym jedynie o swój wizerunek. Naturalnie kobiety chciałyby tego co najlepsze z obu opcji – taka mieszanka dałaby ideał, hybrydę, czyli seksownego męża, który byłby przystojny, charyzmatyczny, męski, opiekuńczy, odpowiedzialny, czuły itd. Jednak tacy mężczyźni istnieją tylko w filmach. W prawdziwym życiu kobiety pragnące nawiązać trwałą relację wybierają między mężczyznami z ojcowskimi instynktami i seksownymi draniami. Wyniki badań opublikowanych na łamach Journal of Personality and Social Psychology pokazują, że wybory te podyktowane są hormonami. Pod wpływem wahań hormonalnych w okolicy owulacji myślenie i zachowanie kobiety jest zniekształcone podświadomym przygotowaniem do kopulacji. Ciężko się wówczas oprzeć seksownym i przystojnym mężczyznom. Głębokie głosy i symetryczne kształty niegrzecznychchłopców sprawiają, że kobiety pożądają ich bardziej. To dla nich kobiety narażają swoje serca na złamanie.

W jednym z badań zespołu uczestniczyły 33 kobiety. Połowa z nich deklarowała wysoki próg płodności (okres, w którym może dojść u kobiety do zapłodnienia komórki jajowej przez plemniki) a połowa niski. Wszystkie oglądały zdjęcia i profile demograficzne mężczyzn: seksownego (żądnego przygód narciarza) oraz przeciętnego (odnoszącego sukcesy księgowego). Następnie proszono uczestniczki o wyobrażenie sobie spotkania z obydwoma mężczyznami i ocenienie na ile każdy z nich mógłby pomóc w kąpieli dziecka, gotowaniu oraz w innych obowiązkach domowych. Okazało się, że kobiety, w owulacji uważały, że seksowni chłopcy lepiej nadają się na ojców i bardziej pomogą im w obowiązkach domowych. Hormonalny koktajl sprawił, że kobiety oceniały takich mężczyzn jako bardziej niezawodnych niż są w rzeczywistości.

W kolejnym badaniu kobiety o wysokim i niskim progu płodności (w zależności od dnia cyklu) oglądały grzecznych i niegrzecznych chłopców w telewizji. Niegrzeczny chłopiec zachowywał się w sposób społecznie dominujący i charyzmatyczny, wykazywał się jednak także cechami niepożądanymi typowymi dla typu macho (niewiarygodność i niestabilność). Natomiast grzeczny chłopiec zachowywał się w sposób społecznie pożądany, wykazywał również dużą chęć do założenia rodziny, lecz zupełnie pozbawiony był uroku. Następnie uczestniczki były proszone o ocenę jakim ojcem będzie każdy z aktorów oraz o ocenę ich rodzicielskiego wysiłku, gdyby one były ich partnerkami lub gdyby inna kobieta była ich partnerką. Wyniki zgodnie z przewidywaniami pokazały, że niegrzeczni chłopcy byli oceniani jako materiał na lepszych tatusiów przez kobiety przeżywające swoje płodne dni. Jednak złudzenia te nie dotyczyły innych kobiet – dla nich lepszym materiałem na tatusia byli aktorzy przejawiający w swoim zachowaniu cechy pomocne przy wychowywaniu potomstwa (grzeczni chłopcy). Zatem kobiety w owulacji nie uważają, że niegrzeczni chłopcy są lepszym materiałem w ogóle, ale są lepszym materiałem na ojca tylko ich dzieci!

www.badania.net