- Fanki były, są i będą. Ale moja Dorotka jest wyrozumiała, nie jest zazdrosna, bo wie, że to jest nieodzowna część mojej pracy. Ja cały czas jestem wierny - wyznaje w rozmowie z \\\\\\\"Super Expressem\\\\\\\" - GPS, czyli obrączkę, zawsze mam na palcu. Nigdy o niej nie zapominam, jestem dorosłym facetem i nie przeszkadza mi to w niczym. Jestem poważny, ufamy sobie w 100 procentach - zapewnia wokalista.

Na łamach tabloidu muzyk przyrzeka swojej żonie wierność i zapewnia o swojej wielkiej miłości. Fanki to tylko stały element \\\\\\\\\\\\\\\"kreacji scenicznej\\\\\\\\\\\\\\\", ale liczy się tylko uczucie dla żony.

- 17 lat jesteśmy po ślubie - mówi lider Weekendu. - Słyszałem, że w show-biznesie takie długie związki to rzadkość. Ale nie boję się, że ten show-biznes mnie zepsuje. Udowodnię, że można żyć 20, 30 i 40 lat z jedną żoną i bez kochanki. Jak się ludzie kochają, to w zupełności wystarcza i tyle - podkreśla lider zespołu weekend.