Nowy Dwór Gdański -

A A A

Dawid Podsiadło jest szczęśliwy?

Data publikacji: Czwartek, 28 Sierpień 2014

"Comfort and Happiness" jest pierwszą produkcją Dawida Podsiadły – sympatycznego finalisty drugiej edycji programu X -Factor.

Album jest efektem kontraktu płytowego - głównej nagrody w programie. Gorzej, że jest to również efekt pracy (czytaj: nachalności) osób trzecich, które skupiły się na tym, żeby swoją wizję narzucić wokaliście. W zgodzie z nieubłąganymi prawami marketingu.

Płyta choruje więc na modny w swoim czasie trend tworzenia polskich albumów po angielsku. Moja refleksja po przesłuchaniu anglojęzycznych piosenek w typie otwierającej album "And I" jest prosta: Davidowi przydałoby się popracować z dobrym lektorem albo zabrać się za realizację hasła polscy artyści wykonują polskie piosenki. Zresztą to samo wielokrotnie radzono takim gwiazdom jak Niemen, który parę razy wybierał się na podbój innych rynków –jak wiadomo, bez powodzenia. Wbrew zapowiedziom, teksty są raczej z tych banalnych i usprawiedliwionych - w końcu to cały czas płyta pop.

Piosenki, a przynajmniej większość brzmią...biednie? Aranżacje są bardzo ubogie (dziecinne cymbałki i dziwaczne brzmienia syntezatora naprawdę są lepsze dla seniorów), choć dzięki temu faktycznie można usłyszeć, co potrafi tak młody wokalista. A jego głos jest zdecydowanie najmocniejszą stroną płyty, Dawid śpiewa melodyjnie, nowocześnie, choć dosyć szorstko – dowodzi tego wykrojony wcześniej na singla hit "Trójkąty i Kwadraty" - na szczęście śpiewany po polsku.

Producent płyty nie popisał się po prostu w "Elephant", "Vitane", "I’m searching" czy "Bridge". Wszystkie brzmią po prostu na jedno kopyto, schematycznie i bez polotu. Można by w nich bezkarnie pozamieniać takty i podziały rytmiczne. W wielu miejscach brzmienie wyjątkowo marnie udaje też twórczość Coldplay’a czy Lenki. Dawida naprawdę stać na to, by wypracować własny styl.

Z pierwszą płytą sprawa jest prosta – jeżeli sprzeda się dobrze, jest szansa na kolejną. Nawet pomimo powyższych wad słuchaczom podoba się głos i osobowość artysty, jest też szum medialny, co przekłada się na sprzedaż. Mam jednak nadzieję, że wokalista pokaże na następnej, autorskiej płycie więcej. Dużo więcej. Only in polish i bez nadmiernej opieki.

Wydawca: Sony Music Polska
Łączny czas: 51 minut
Reedycja: jest. z dodatkowym DVD i trzema premierowymi piosenkami

Oceń artykuł (ilość ocen: 14)

100.00%

0.00%

Podobne artykuły

- M. Jackson - Xscape czyli ucieczka od zapomnienia
Król muzyki pop, podobnie jak Jimi Hendrix, zarabia poważne pieniądze także po śmierci. W ciągu pierwszego tygodnia sprzedaży drugiego pośmiertnego albumu kupiło go 500 000 osób. Xscape dostajemy na jednej bądź dwóch ...

- _Nowy_NEWS
...

- Kilka muzycznych newsów
Mała i lekkostrawna porcja nowinek ze świata muzyki - w sam raz na lato Pink Floydzi przygotowują nową płytę – wypełnioną głównie dopracowanymi, długimi instrumentalami. Ostatnie wydawnictwo zespołu - "The Division Bell" miał ...

- Przesłuchane - Coldplay i Artur Rojek
Przedstawiamy dwa świeże albumy, po które warto sięgnąć w wolnej chwili. Coldplay, „Ghost Stories” – brytyjski zespół zachwycił wielu słuchaczy melodyjną, dopracowaną i nadzwyczaj spokojną, wręcz balladową muzyką. Na szóstym albumem (ze świ ...

- Niezwykły świat winyla
Mimo rewolucji, jaką przyniósł format mp3 i flac, klasyczne czarne płyty mają się dobrze. Niezastąpione w klubach i audiofilskich zestawach wciąż cieszą melomanów przyjemnym, analogowym brzmieniem. W długiej historii czarnego krążka nie brakowało r ...

Podyskutuj na powyższy temat