Maleńczuk to jeden z najpopularniejszych polskich muzyków. Zaczynał grając na krakowskich ulicach. W 1981 roku odmówił spełnienia służby wojskowej, dwa lata spędził za to w więzieniu. Jest poetą – autorem "Chamstwa w Państwie”. Jego muzyka dociera do wielu pokoleń. Efektem jest 10 złotych i platynowych płyt, dwa Muzyczne Fryderyki. Występował z zespołem Pudelsi, Homo Twist. Był jurorem w Idolu. Odznaczony medalem Gloria Artis.

Nic dziwnego, że na koncercie była pełna sala, choć za bilet trzeba było zapłacić 65 złotych. Koncert rozpoczął się niemal bez poślizgu. Na scenie pojawił się sam Maciej Maleńczuk, w białej koszuli ze stojącym kołnierzem, nieodłącznych okularach przeciwsłonecznych i wielkim sygnetem na palcu. Towarzyszyła mu świetna ekipa – zespół Psychodance w składzie Maciej Muraszko (perkusja), Andrzej Laskowski (gitara basowa), Kuba Frydrych (gitara), oraz Grzegorz Stasiuk (electronic keyboard). Z zespołem w tym składzie wokalista wydał już trzy płyty studyjne i jedna koncertową.  Witajcie, i zapraszam w podróż po moim skomplikowanym życiorysie. Artystycznym – przywitał publiczność Maleńczuk.

Na koncercie Maleńczuk zaprezentował m.in. piosenki znane publiczności z radiowych,,List przebojów" -,,Dawna dziewczyno'', ,,Nie wiem czy wierzę jej'', "Tango libido”, ,,Ostatnia nocka" itd. Był też instrumentalny, jazzowy popis zespołu Psychodance. W trwającym półtorej godziny koncercie zaprezentował również własne aranżacje piosenek innych wykonawców np. „ Nigdy więcej „ Piotra Szczepanika, jak i wiele utworów, które dopiero pojawią się na nowej płycie Artysty. Na koniec artysta zaśpiewał kilka piosenek z płyty nagranej z zespołem Yugopolis pt ”Best of”

Z tego krążka pochodzi piosenka Sługi za szlugi. „ Dzielny naród tylko się władzy boi ''- tak śpiewa o Rosjanach w tej piosence (Czemu-ście pijani w samolot strzelali). Oczywiście był też bis - piosenka pt. ,,Vladimir'', która zakończyła spotkanie z Maleńczukiem i Psychodance i mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś...